poniedziałek, 16 lipca 2012

Śniadaniowy lans

Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia, bla bla bla. Nie kłócę się ze zdrowotnym sensem tego sloganu ale dla mnie to najważniejszy posiłek w sobotę i niedzielę, kiedy to na jego przygotowanie mogę poświęcić tyle czasu, ile tylko sobie chcę. Nie mam nic przeciwko kanapkom z szynką i serem czy też jajkiem na twardo ale coraz więcej radości sprawia mi przygotowywanie śniadań typu "eye candy", które są proste, pyszne, kolorowe i przygotowane z produktów sezonowych. Niestety dokumentację uruchomiłam dosyć późno i na sesję nie załapały się takie rarytasy jak omlet ze szpinakiem i fetą, pierożki francuskie z fetą i miętą czy mój jak dotąd hit, grzanki z jajkiem sadzonym i zielonymi szparagami. No cóż, proszę uwierzyć mi na słowo, że dania były kosmicznie dobre a wyglądały jeszcze lepiej.

Poniżej 3 ostatnie śniadanka:



1. Fritata z zieloną fasolką, cukinią, dymką i mozzarellą.





























2. Naleśniki budyniowe z serkiem mascarpone, śmietaną i jagodami i malinami.




























3. Kurki smażone z ziołami i jajkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz