środa, 18 lipca 2012

Małe, granatowe co nieco

Ciężki dzień w pracy, więc należy mi się!
Kruche słodkie podstawy do babeczek są (jak przystało na nieprofesjonalistkę) kupne. A nadzienie to już miks serka mascarpone, słodkiej śmietany i tartej mlecznej czekolady. Na wierzch oczywiście jakieś nienaturalnie kolorowe owoce, dojrzałe i słodkie jak nie wiem co. W moim przypadku, borówka amerykańska.






2 komentarze:

  1. zamawiam na przyjazd! i do tego nasz zolty (receptura scisle zastrzezona!) drink :)

    OdpowiedzUsuń
  2. omg...ale mnie ten komentarz pracy kosztowal! just4u!

    OdpowiedzUsuń